niedziela, 16 kwietnia
2000 r. 11:19


PRAWYBORY udają się całą swoją kolumną wirtualną do czasów
praświetności.
Praświetności naszej, bośmy przecie wszyscy z onej praświetności i
czerpmy
też z niej wszyscy, bo im bardziej ją zgłębiamy, tym więcej jej mamy.
Skoro się więc trzeba cofać, no to się cofajmy. Cofanie ułatwi nam
to, co mamy na półce: sześć tomów z suplementem Nowej encyklopedii
powszechnej PWN, a dokładnie tom trzeci, strona 358 w samym środeczku.
"KIRCHOLM, (...) W 1605 miejsce bitwy (...); dzięki doskonałej taktyce
(...)
bitwa zakończyła się zwycięstwem Polaków mimo dużej liczebnej przewagi
(...) (pierwszy wielki sukces husarii pol.)." - koniec cytatu.
Cytując, wyimek w "żaby" wsadziliśmy, bo lubimy jak widać na talerzu,
co się będzie jadło. Wielokropek w nawias wzięty (jak trzy pomarańcze!)
zastępuje słowa opuszczone, które niepotrzebnie odsyłałyby nas
do innych słów, a tamte znów i znów. Żonglerkę słowną to upraszcza,
a imponderabiliów namnaża.
W zeszłą sobotę zapisem tak wyciętym objawił się nam prawybornie,
jako kandydat do wyborów prezydenckich, mówca Marian Krzaklewski,
który tym sposobem do naszych "Szpilkowych" PRAWYBORÓW
szumnie przystąpił i szumnie je dziś otwiera.
Szum informacyjny poddaliśmy obróbce i wyszło, jak zwykle na dwoje:
1. Jest taka recepta przepiękna jak chłopa w kilkunastu przerobić:
oto w filmie Andrzeja Wajdy "Wszystko na sprzedaż", sam Wiesław Dymny
uskrzydlony po husarsku lata bez konia wokół kamery, za siedemnastu
pancernych towarzyszy robiąc. Był to najpierwszy z planów (czytaj: plan
filmowy) w ujęciach (czytaj: ujęcie filmowe) szarży husarskiej na kogoś
tam.
Na ekranie dawało to nieostre mignięcie skrzydeł, ale znakomicie
zagęszczało i dynamizowało obraz, i paradoksalnie nie był to szum
informacyjny, ale prawda ekranu wyrażona językiem filmu.
Wystarczy dyscyplina partyjna i... siedemnaście mignieńć można odhaczyć
jako towarzyszy siedemnastu. Przewagę oblicza się za pomocą tabliczki
mnożenia. Współczynnik można określić dzień przed ujęciem.
2. Skrótem pode Kircholm:
a. w "Piłce Nożnej" Nr 14 z 4 kwietnia 2000 r. na stronie 22 ukazuje
się
wiadomość o rektywowaniu K. S. ZEBRZYDOWICE, pod trenerską pieczą
Ignacego Krasickiego (sic!).
b. strona 22 wyraźnie odstaje od reszty numeru - nie wiadomo o co
chodzi...
c. zdezorientowany czytelnik sięga po 6 tom encyklopedii i natrafia na
ZEBRZYDOWSKIEGO ROKOSZ co mu do pasiastych koszulek pasuje,
d. absolutystyczne zapędy ówczesnego władcy przykuwają uwagę,
e. czytelnik kombinuje jak to się robi...
f. i przed GUZOWEM - KIRCHOLM.
Dociekliwość społeczna
cienie wątpliwości rozwieje - jak zawsze.
Czekamy na listy.
Na zdjęciu: Marian
Krzaklewski,
statuetka Jacka Podlasińskiego z II Salonu SPAK, "Rok 2000 - i co
dalej?"
z up. komisji skrótacyjnej
Maja Kiwała